"Replika"- czy Lauren Oliver mnie zawiodła?

Lira nie jest człowiekiem, jest repliką, klonem. Przynajmniej taką informację powtarzano jej przez całe życie w klinice, w której mieszka wraz z innymi, takimi jak ona. Każdy ma swój numer identyfikacyjny, znaczek na ramieniu oraz oddzielny pokój. Nikt nie ma świadomości, co się dzieje w świecie zewnętrznym, a nawet czy on faktycznie istnieje. Znają tylko, to co mają, rutynowe badania, posiłki oraz zajęcia.

Gemma jest chorowitą oraz nieco przy kości dziewczyną, uczęszczającą do szkoły, w której szydzą z niej. Rodzice trzymają ją pod kloszem, co ma w sobie pewną tajemnicę, którą nastolatka próbuje odkryć.

W Heaven, miejscu w którym znajduje się klinika, wybucha bomba. Niszczy ona wszystko wokół, wraz z ośrodkiem oraz "ludźmi" znajdującymi się wewnątrz. Przeżywa tylko Lira, chłopak oznaczony numerem 72 oraz ciężko ranna przyjaciółka dziewczyny.

W jaki sposób losy Gemmy i Liry się łączą? Kim naprawdę są repliki, oraz w jakim celu zostały stworzone? Co ukrywają rodzice Gemmy? Aby odpowiedzieć sobie na powyższe pytania, musicie sięgnąć po "Replikę" autorstwa Lauren Oliver.

Teraz przejdźmy do mojej opinii. Kilka lat temu miałam okazję zapoznać się z innymi powieściami tej autorki, które podobały mi się, lecz nie wywarły na mnie większego wrażenia, ani nie zapadły w pamięć. Były to lekkie lektury na jeden wieczór. W związku z tym nie wiązałam większych nadziei również z tą pozycją. Z początku faktycznie tak było, nie mogłam "wgryźć" się w opisaną historię, czytało mi się ją dość ciężko. Po mniej więcej pięćdziesięciu stronach moja ocena diametralnie się zmieniła. Zaczęłam z zaciekawieniem śledzić życie Liry, 72, Gemmy oraz innych postaci. W niektórych momentach nawet uśmiechałam się do książki. Do kolejnych jej plusów można zaliczyć bardzo ciekawe wydanie. Można zacząć swoją przygodę z "Repliką" wybierając z jakiej perspektywy chcielibyśmy się z nią zapoznać.
"Ludzie, których powinniśmy znać najlepiej, okazują się obcy, a ci niemal obcy nagle stają się jak rodzina."


Moja ocena: 9/10
Wydawnictwo: Moondrive, Otwarte
Liczba stron: 448
Autor/ka: Lauren Oliver

Za możliwość przeczytania tej książki bardzo dziękuję wydawnictwu Moondrive.

Komentarze

  1. Jeśli chodzi o tą książkę to uważam, że była niezła :) Dużo bardziej spodobała mi się historia opowiedziana że strony Liry, ale fakt, że ta książka ma tak naprawdę dwa początki jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez bardziej przypadła mi do gustu strona Liry :)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawa recenzja. Chyba muszę sięgnąć po tę pozycję.
    Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do mnie.
    agataczytaksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo, bardzo dziękuję! mam nadzieje, ze zachecilam Cię na tyle, abyś sięgnęła po nią <3

      Usuń
  3. Od Lauren Oliver czytałam jedynie ,,Delirium'', ale spodobało mi się bardzo i czuję, że po tę książkę kiedyś na pewno sięgnę :D
    Bardzo fajna recenzja ^^ Udanych wakacji!

    Pozdrawiam,
    Alicja w Krainie Książek
    http://alawkrainieksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję x2 ❤️ ja "Delirium" nie czytałam, jest dobre ?

      Usuń
  4. Mam w planach przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo, super! mam nadzieje, ze Tobie tez będzie się podobała :)

      Usuń
  5. Mega głośno było o tej książce ostatnio, a że nie lubię czytać tak bardzo popularnych pozycji to chyba tę sobie odpuszczę.

    Hubert z Thelunabook
    http://maasonpl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to fakt, ale sądzę, ze warto ją przeczytac, bo nie jest to taka typowa młodzieżówka :)

      Usuń
  6. Nie czytałam jeszcze nic od tej autorki, więc myślę, że to najwyższy czas, aby to zmienić :D

    https://karolina-czyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, tak! uwazam, ze ta książka jest najlepsza, chociaż Delirium nie czytałam

      Usuń

Prześlij komentarz